Liderzy podcięli gałąź, na której siedzieli
Czołowi producenci zaczynają już dostrzegać problemy, które mogą napotkać w chwili, gdy rynek nasyci się długowiecznym oświetleniem LED. Doprowadzi to do spadku bieżącego zapotrzebowania na nowy sprzęt. Już dziś, europejscy i amerykańscy liderzy mają na swoich domowych rynkach coraz większe trudności w konkurowaniu z producentami dalekowschodnimi, którzy z powodzeniem dostarczają podstawowe modele masowych produktów, wprawdzie nadal o niższej, ale szybko rosnącej jakości. Jeszcze trudniej jest konkurować, na ogromnych i atrakcyjnych rynkach dalekiego wschodu, gdzie miejscowe firmy, zwłaszcza chińskie, wygrywają dzięki znacznemu finansowemu wsparciu rządu. Sytuację firm od lat działających na rynku oświetlenia tradycyjnego dodatkowo komplikuje pojawienie się na nim konkurentów, którzy wyłonili się z segmentu producentów półprzewodników. Rozwinęli wytwarzanie diod świecących, a obecnie zaczynają konkurować produkcją kompletnych opraw oświetleniowych LED.
W takiej sytuacji przyjęcie strategii dalszego rozwoju nie jest proste. Z jednej strony możliwy jest rozwój przez tworzenie jeszcze bardziej wyrafinowanego technicznie sprzętu o kolejnych wartościach dodanych w postaci jeszcze wyższej jakości, możliwości sterowania natężeniem i barwą światła, łączenia źródeł światła i systemów oświetleniowych z Internetem, itp. Jeśli nie, to z drugiej strony pojawia się widmo konieczności zaprzestania działalności w sektorze przemysłu oświetleniowego. Najwięksi gracze rynku oświetlenia, firmy Philips i Osram, od początku ruszyli pierwszą z dróg w kierunku rozwoju, jednak dziś widać już, że szykują sobie także pewne wyjścia awaryjne. W 2015 r. Philips rozpoczął od sprzedaży większość udziałów w swojej firmie Lumileds wytwarzającej komponenty do oświetlenia LED, konsorcjum pod przewodnictwem amerykańskiego funduszu kapitałowego. Następnie wydzielił dużą część swojego biznesu oświetleniowego do oddzielnej organizacji. Osram również podjął działania mające na celu wydzielenie działalności w zakresie oświetlenia ogólnego i w połowie 2015 r. przeniósł ją do spółki Ledvance. Obie firmy deklarują, że nowe spółki zostały stworzone, aby uprościć struktury organizacyjne i dać powstałym w ten sposób firmom większą swobodę działania, ale wydaje się, że równocześnie poważnie biorą pod uwagę wariant ich sprzedaży. W ślad za tym, również trzeci gigant oświetleniowy, amerykańska firma General Electric (GE) postanowiła przeprowadzić podobne zmiany i wydzielić działalność w zakresie LED ze swojego oddziału oświetleniowego łącząc ją z działami oprogramowania, fotovoltaiki i magazynowania energii. Również koreański Samsung zdecydował się zaprzestać oferowania źródeł światła wykorzystujących technikę LED na rynku światowym, ograniczając się jedynie do samej Korei, aby skoncentrować się na produkcji chipów LED służących do produkcji takich lamp.
Najbliższa przyszłość pokaże jak przekształci się rynek, czy pozostaną na nim tradycyjne marki oświetleniowe, czy też wyprze je nowa konkurencja. Jednak mimo wszystkich perturbacji w organizacji rynku oświetlenia LED z dużą dozą prawdopodobieństwa można przewidywać główne trendy rozwoju technicznego w nadchodzących latach.
Coraz szerszy obszar zastosowania oświetlenia LED
Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że zastosowanie oświetlenia LED ograniczy się tylko do niektórych aplikacja. Początkowo w pewnych obszarach jego upowszechnienie przebiegało wolniej niż w innych. Skuteczność świetlna świetlówek T5 była trudna do pobicia w oświetleniu biur, a diody LED musiały osiągnąć dostateczny strumień świetlny dla wymagań stawianych przez oświetlenie reflektorowe, ale już tegoroczne amerykańskie zawody Super Bowl odbyły się w świetle LED. W ubiegłym roku nawet ci producenci, którzy dotychczas trzymali się jeszcze starych technologii, takich jak lampy metalohalogenkowe, również zwrócili się w kierunku LED.
Zwrot ku jakości światła
Pierwsze doświadczenia klientów dążących do oszczędzania energii elektrycznej dzięki wykorzystaniu techniki LED mogły być nie najlepsze. Widok wnętrz oświetlonych przy pomocy źródeł światła lub opraw z diodami LED niskiej jakości, mógł zrazić do nowej techniki. Jednak dzika sytuacja na rynku już się stabilizuje, jakość źródeł światła i opraw poprawia się, złe produkty są eliminowane, a klienci którzy początkowo zawiedli się złą jakością tanich produktów LED, wracają stawiając głównie na jakość światła.
Systemy sterowania oświetleniem LED
Najważniejszym trendem blisko związanym z masowym wprowadzaniem techniki LED, zarówno w oświetlaniu wnętrz jak i oświetleniu zewnętrznym, jest rozwój systemów sterowania oświetleniem. Nie jest to zagadnienie całkiem nowe. Ściemniacze i czujniki ruchu były stosowane od lat, jednak teraz chodzi o to, aby sterowanie stało się jeszcze bardziej wyrafinowane. Oświetlenie LED starowane nowoczesnymi systemami elektronicznymi bywa nazywane inteligentnym (ang. Smart Lighting) lub usieciowionym (ang. Connected Lighting). W niedalekiej przyszłości układy sterowania oświetleniem będą także wykorzystywane do komunikacji z innymi urządzeniami, co ułatwi ludziom korzystanie z nich. Sterowanie oświetleniem przyniesie nam nie tylko oszczędności energii elektrycznej, ale sprawi także, że budynkach poczujemy się bezpieczniej i łatwiej znajdziemy drogę do miejsc, których szukamy. Niestety technika ta, zwłaszcza w obiektach handlowych, może prowadzić nas przede wszystkim do tych miejsc, do których chcą nas poprowadzić sprzedawcy.
Internet przedmiotów (ang. Internet of Things – IoT)
Internet przedmiotów to termin opisujący sieć komunikacyjną przesyłu danych, do której podłączone są nie tylko komputery I smartfony, ale także inne urządzenia codziennego użytku, np. lodówki, piekarniki, ekspresy do kawy, monitory pracy serca, a także urządzenia oświetleniowe LED. Oświetlenie LED jest idealnym elementem takiej sieci Internetu przedmiotów, ponieważ jest zamontowane w sufitach każdego budynku tuż nad naszymi głowami, wykorzystuje istniejące okablowanie i jest gotowe do pracy. Trzeba tylko dodać do niego kilka czujników i zapewnić jakiś rodzaj transmisji danych.
Integracja diod LED z oprawami oświetleniowymi wymusza uzgodnienie standardów konstrukcyjnych
Źródła światła LED, dzięki wysokiej trwałości, nie potrzebują częstej wymiany. Dotychczas nie ustalono jeszcze powszechnych standardów normalizujących ich konstrukcję. Dlatego producenci starają się integrować diody i moduły LED z oprawami oświetleniowymi, aby nie stosować wymiennych lamp LED zastępujących lampy tradycyjne. Co stanie się jeśli jednak oprawy takie ulegną awarii zbyt wcześnie lub na rynku pojawią się jeszcze bardziej wydajne moduły LED? Organizacje takie jak Zhaga starają się rozwiązać ten problem przez przyjęcie i upowszechnienie standardów konstrukcyjnych, dzięki czemu znormalizowane, wymienne moduły LED stają się już coraz powszechniejsze.
Nowe techniki zasilania
Dotychczas oprawy oświetleniowe LED były zazwyczaj wyposażone w zasilacz, który dostosowywał napięcie sieciowe do wymagań zasilania diod LED. Zasilacze są często pierwszymi elementami systemu oświetleniowego, które najczęściej ulegają awarii. Obecnie pojawiają się nowe techniki zasilania, które dają wiele korzyści. Niektórzy producenci pozbywają się tradycyjnych zasilaczy i rozwijają np. ofertę źródeł światła z chipami LED DC, zasilanymi bezpośrednio z sieci, które w ogóle nie potrzebują zasilacza. Inni oferują system zasilania oświetlenia, w którym do zasilania wielu opraw zastosowano jeden wspólny zasilacz centralny, do którego oprawy nie zawierające zasilaczy indywidualnych podłączone są za pośrednictwem kabla magistrali. Najnowszą innowacją jest zasilanie ethernetowe (ang. Power-over-Ethernet), które dostarcza energię elektryczną za pośrednictwem kabli do transmisji danych.
Eliminacja okablowania
Powszechne dążenie do eliminacji kabli w sprzętach powszechnego użytku widać również w oświetleniu, gdzie szczególnie przydatne okazują się systemy sterowania pozbawione okablowania. Jest to przydatne zwłaszcza w projektach modernizacyjnych. Z równym powodzeniem, jak w przypadku systemów opartych na łączności radiowej, istnieje także technologia łączności za pośrednictwem linii zasilania sieciowego, która używa kabli zasilających do przekazywania danych do i z opraw oświetleniowych. Nawet dla systemów tradycyjnie sterowanych drogą kablową, jako urządzenia kontrolne coraz częściej używane są tablety lub smartfony bez podłączenia kablowego.
Oświetlenie będzie realnie wpływać na zdrowie i samopoczucie
Już od pewnego czasu badania naukowe dowodziły silnego wpływu światła na naszą produktywność w pracy, na zdolność uczenia się i na to jak szybko leczymy się z chorób. Pierwsze próby wykorzystania tej wiedzy opierały się na wykorzystaniu elektronicznie zasilanych i sterowanych świetlówek liniowych T5, jednak dopiero rozwój techniki LED sprawił, że producenci w coraz tańszy i łatwiejszy sposób mogą wykorzystywać tą wiedzę w praktyce, aby sprawić, że ich produkty będą przyczyniać się do zdrowia użytkowników – zazwyczaj przez dostosowanie jasności i barwy światła podczas dnia tak, aby naśladować światło naturalne.
Oświetlenie to dziś nie tylko światło
Oświetlenie to już nie tylko światło. Technologie takie jak Li-Fi – technologia podobna do Wi-Fi tylko dane przekazywane są za pośrednictwem światła i technologia pozycjonowania w pomieszczeniach, polegająca na śledzeniu umiejscowienie ludzi we wnętrzu przy użyciu czujników zamontowanych w oprawach oświetleniowych LED i kierowania ich w wybrane miejsca przy pomocy smartfonów, są w stanie zmienić nasze dotychczasowe sklepy, muzea i przestrzenie w budynkach, a także spowodować duże zmiany w przemyśle, ponieważ produkty oświetleniowe zaczną być wykorzystywane do całkiem nowych celów.
Autor: Marek Kołakowski