Wydarzenia branżowe | Wydarzenia  (2020-08-20)  

Nieuczciwe działania niektórych portali pracy – rozmowa z M. Orłowskim, Prezesem PZPO

Pod koniec lipca br. Polski Związek Przemysłu Oświetleniowego w oficjalnym piśmie zwrócił się do Ministerstwa Rozwoju z prośbą o interwencję w sprawie działania niektórych portali/serwisów internetowych zajmujących się ogłoszeniami i ofertami pracy, które w sposób rażący naruszają zasady uczciwej konkurencji.
 

    
Marek Orłowski - Prezes Polskiego Związku Producentów Oświetlenia

 

O kulisy tej sprawy i wystąpienia PZPO zapytaliśmy Pana Marka Orłowskiego, Prezesa Polskiego związku Przemysłu oświetleniowego.

Marek Kołakowski (LIGHTING.PL): Na czym dokładnie, Pana zdaniem, polega nieuczciwa działalność tych portali i w jakiej skali dotyka ona polskich przedsiębiorców?
 
Marek Orłowski – Prezes Polskiego Związku Przemysłu Oświetleniowego:
Sprawa dotyczy działalności niektórych portali/serwisów internetowych zajmujących się ogłoszeniami i ofertami pracy, publikujących wpisy, które w sposób nieuzasadniony upowszechniają nieprawdziwe informacje o przedsiębiorstwach, pomawiają i zniesławiają pracodawców oraz osoby zarządzające firmami, a także szkalują ich wizerunek oraz dobre imię. Sprawa ma szeroki zasięg i dotyczy firm z różnych branż, w tym firm oświetleniowych. Dotyczy zarówno firm małych jak i dużych.
 
 
MK: Jakie wg. Pana są lub mogą być konsekwencje tego rodzaju działalności dla przedsiębiorstw, szczególnie z branży oświetleniowej?
 
MO: Taka formuła działalności niektórych portali/serwisów internetowych umożliwia systemowe niszczenie uczciwych przedsiębiorców, będących dobrymi pracodawcami, przez wrogich im konkurentów czy jednostkowych pracowników, którym wydaje się, że została im wyrządzona jakaś, bliżej nieokreślona krzywda. Jest to tzw. czarny PR polegający na poczynaniach osób, firm, a nawet organizacji, które wykorzystując narzędzia komunikacji internetowej starają się zniszczyć pozytywny wizerunek konkurencyjnej firmy. Rodzi to bardzo przykre i negatywne konsekwencje dla podmiotu gospodarczego, który jest ofiarą takich działań. Wiadomym jest, że potencjalny kontrahent danego przedsiębiorcy, wpisując w wyszukiwarkę jego nazwę, zobaczy w takim serwisie również nieprawdziwe i bardzo negatywne opinie o nim jako o pracodawcy. Może to wpłynąć wysoce negatywnie na postrzeganie danej firmy i w efekcie spowodować nie nawiązanie współpracy z tymże przedsiębiorcą. Anonimowość daje wielu osobom poczucie bezkarności. Wydaje im się, że nie obowiązują ich żadne standardy etyczne. Nie zawsze moderatorzy czy administratorzy serwisów/portali reagują na falę tego typu ataków. Niektórzy, wiedząc o tym stworzyli sobie bardzo intratny biznes z tego procederu proponując firmom stałą, co miesięczną opłatę, często trudną do zapłacenia przez małych przedsiębiorców, za „administrowanie” w ich interesie informacją o firmie, czyli de facto za usuwanie obraźliwych o niej wpisów.
 
 
MK: Czy firmy podejmują indywidualne próby przeciwdziałania nieuczciwym praktykom?
 
MO: Jeśli firma lub jej kierownictwo padnie ofiarą kłamstwa lub pomówienia, może w ramach własnych działań wydać oświadczenie lub komunikat, że zastosowano wobec niej nieetyczne metody. Oświadczenia wydawane przez firmy, że zastosowano wobec nich nieetyczne działania oraz zamieszczane komunikaty, nawet najbardziej rzetelne, bardzo często nie odnoszą skutku. Skutek i to często krótkotrwały, można osiągnąć tylko wtedy jeżeli idzie za tym wezwanie do usunięcia wpisu skierowane przez kancelarię prawną z groźbą powództwa procesowego. Są to niebagatelne koszty. Pieniądze te można byłoby przeznaczyć, w tym bardzo trudnym okresie, w jakim obecnie znajdują się firmy oświetleniowe i firmy z innych branż, na cele związane z utrzymaniem produkcji. Liczy się przecież każda złotówka. Wobec tego cóż pozostaje pracodawcy – zawarcie umowy na administrowanie informacjami o jego przedsiębiorstwie na danym portalu czy serwisie.
 
 
MK: Jakie działania wg. Pańskiej opinii mogłyby w takim razie powstrzymać tego typu proceder?

MO: Chciałbym zacząć od tego, że nie jestem przeciwny ograniczaniu wypowiedzi pracowników. Nie może to być jednak sposób na walkę z konkurencją ani systemowe działanie portali, które w ten sposób znalazły sobie łatwą, szybką i stałą formę zarobku. Nie zgadzam się z opinią prawników, którzy mówią, że jedyną i skuteczną drogą dochodzenia swoich praw jest, w tym wypadku, tylko droga sądowa. Może dlatego, iż twierdzą oni, jak również i większość przedsiębiorców, że nie da się nic w tej sprawie zrobić, uważam, że problem należy rozwiązać systemowo. Musi się znaleźć sposób na systemowe ukrócenie tego typu procederu. Nie mamy opracowanej gotowej recepty, dlatego właśnie zwróciliśmy się w tej sprawie do Ministerstwa Rozwoju, mając nadzieję, że dzięki pomocy tego organu rządowego, który powołany jest m. innymi do wspierania rozwoju polskich firm (zwłaszcza firm małych i średnich), uda się wypracować skuteczny sposób walki z tego typu nieetycznymi działaniami. Równocześnie, chciałbym się zwrócić, za Pana pośrednictwem, do firm, które doświadczyły takich nietycznych działań, o zgłaszanie informacji na ten temat, do naszego biura.
 
 
MK: Nie jest to pierwsza sprawa którą PZPO kieruje w tym roku do Ministerstwa Rozwoju. Czy organizacje takie jak PZPO, zrzeszające polskich producentów rzeczywiście mogą liczyć na realne wsparcie ze strony rządowej?
 
MO: Tak, to prawda. Poprzednio były to jednak konkretne postulaty dotyczące wsparcia polskich firm w związku z problemami, ogromnymi problemami, jakie wywołała wśród polskich firm pandemia COVID-19. Podnosiliśmy przede wszystkim tematy związane ze wsparciem działalności małych i średnich firm. Część z nich, mogę to śmiało powiedzieć, znalazło się w rządowym programie wsparcia. Mogę też stwierdzić, że żadne nasze wystąpienie nie pozostało bez odpowiedzi ze strony Ministerstwa. Liczymy na konkretne działanie Ministerstwa w tej sprawie, liczymy na współpracę i deklarujemy naszą pomoc.
 
 
MK: Dziękuję za ciekawą rozmowę.
 

Komentarze: